It was the show that everyone has been waiting for and I think it didn't disappoint anyone. It was, well, very Balmain - rich, short and super sexy.
The collection is very edgy and despite the departure of Christophe Decarnin who was replaced by Olivier Rousteing, Balmain kept the typical silhouette and style. You can see the western influence in the collection - all the chunky buckles, fringes and cut leathers. There is a lot of gold, heavy embellishments and metallics - everything looked almost gold-encrusted.
On the catwalk we saw the best and most wanted models - Freja Beha Erichsen, Abbey Lee Kershaw and Anja Rubik. Bling bling!
Photos from Style.com
Gold rush! :)
Dla mnie trochę za bogato a niektóre elementy (np. paski) za bardzo pachną mi westernem, ale nigdy nie przepadałam za Balmain. Chociaż podziwiam za to, że mimo tak licznych i bogatych zdobień, zestawy wcale nie są ciężkie.
ReplyDeletena bogato ;) zmiana projektanta wyszła na dobre, mimo że lubiłam Decarnin, teraz jest trochę lżej i bardziej świeżo
ReplyDeleteBalmain to Balmain widzisz coś i po prostu wiesz, że to ta marka, złoto w najlepszym wydaniu, jakie widziałam!
ReplyDeleteMnie juz raczej nie zaskakują :(
ReplyDelete